Obudziły mnie szmery i jakieś dziwne pomruki w moim pokoju. Na samym początku ignorowałam to myśląc że jakieś liście za oknem wirują albo mam jakieś urojenia, ale kiedy poczułam jakiś podmuch o nie przyjemnym zapachu na mojej twarzy oraz szyji, wzdrygnęłam się i odrazu podniosłam do pozycji siedzącej naciągając na siebie kołdrę oraz zapalając szybko lampkę nocną przy łóżku. Siedziałam wyprostowana jak struna od gitary na miekkim łóżku ubrana jedynie w cienką luźną koszulkę oraz skąpe czerwone majteczki pod spodem, okryta z wierzchu miekką, ciepłą i jedwabną pościelą. Podciągnęłam ją pod samą szyję chcąc się zakryć. Kiedy moje oczy przywykły do światła zobaczyłam klękającego przy moim łóżku i zakrywającego dłońmi oczy Justina, ubranego jedynie w bokserki. Zaśmiałam się w myślach i zgasiłam lampkę odwracając się na drugi bok.
- Kochanie... - zaczął, kładąc się obok mnie i obejmując mnie ramieniem oraz nogą. Powoli dmuchnął mi w szyję tak że włosy uniosły się i 'odfrunęły' odsłaniając moją nagą skórę z łańcuszkiem który mi podarował. Ponownie dmuchnął nieco wyżej, i nieco w bok. Następnym razem dmuchnął w policzek co mnie rozśmieszyło, a do moich nozdrzy dotarł zapach alkoholu i nikotyny.
- Justin, ty piłeś ! - powiedziałam ostrym tonem i odwróciłam się o chłopaka. Tak sie wystraszył że spadł z łóżka i zaczął pocierać głowę którą lekko zdeżył sie z podłogą.
- Tylko ciut ciut - było ciemno ale tak i tak widziałam jak mruży oczy i pokazuje palcami rozstawionymi na szerokość 3 cm że tyle wypił.
- Tak jasne. - powiedziałam bezbarwnym tonem i ponownie położyłam się w łóżku i próbowałam zasnąć. Nie dane mi było to ponieważ mój chłopak położył się na mnie i namiętnie pocałował w usta. Nie oddałam pocałunku ponieważ nie mogłam znieść smaku nikotyny oraz alkoholu. Odepchnęłam go i wstałam z łóżka zostawiajac go tam.
- Gdzie idziesz kochanie ? - zapytał lekko zawiedziony.
Uśmiechnęłam się chytrze i zabrałam mu kołdrę, poduszkę oraz prześcieradło zostawiając go na pustym materacu. Jak dobrze widziałam już chyba zasnął. Otworzyłam okno na oścież, a była naprawdę chłodna noc jak na lipiec więc należało mu się. Było trzeba się nie upijać. Stanęłam w drzwiach zastanawiając się czy zdjąć mu jeszcze bokserki aby bardziej mu było zimno, żeby wytrzeźwiał czy raczej nie?
- Dobra, chyba starczy ... - uśmiechnęłam się do siebie pod nosem i wyszłam z pokoju trzymając całą pościel na rękach.
Skierowałam się do pokoju gościnnego gdzie rozłożyłam sobie pościel na łóżku i powoli zasnęłam z pewnego rodzaju satysfakcją. Oj, nie będzie mi wracał piany do domu.
Rano, obudziłam się równo ze wschodem słońca, co było jak dla mnie normą. Wygodnie mi się spało choć nie w moim łóżku ale wygodnie. Wygramoliłam się z pościeli i złożyłam ją dokładnie w kostkę i wyszłam z pokoju. Pościel zostawiłam pod drzwiami mojego pokoju i skierowałam się na dół. Co mnie zadziwiło mój chrzestny ani Pattie nie spali więc sięgnęłam z lodówki mleko a z szafki płatki oraz piseczkę i przyżądziłam sobie śniadanie. Siadając do stołu przy którym Pattie przeglądała jakieś kolorowe pisemko o modzie w szlafroku i ręcznikiem na włosach a Ush czytał jakieś pisemko o sporcie już ubrany w ciemne dżinsy oraz biały prosty t-shirt.
- Hej - rzuciłam siadając do stołu i zajadając się płatkami.
- Witaj skarbie - rzuciła Pattie dalej zaczytana w jakiejś gazecie.
- Wiecie gdzie Justin był w nocy? - zapytałam, ponieważ nie miałam pojęcia gdzie on sie włóczył ze Scooterem. Mieli jakieś męskie sprawy do załatwienie ale nie sądziłam że nachlanie się prawie do nieprzytomnego do nich należy.
- Był ze Scooterem w studiu - uśmiechnął się Ush posyłając mi spojrzenie pt: "Zamknij się, i ratuj dupe swojemu chłopakowi przed jego matką!" , tylko uśmiechnęłam się do niego i powiedziałam bezuczuciowe:
- Spoko - sztucznie się uśmiechnęła i skończyłam jeść płatki. Brudne naczynia włożyłam do zmywarki i udałam się na górę do swojego pokoju.
Kiedy otworzyłam drzwi zobaczyłam na gołym łóżku skulonego Justina lekko dygoczącego z zimna, mimo to że na dworze zaczynało się ocieplać. Wzięłam pościel z korytaża i ułożyłam ją w najdalszym końcu łóżka tak aby Justin jej nie dosięgnął. Kiedy usiadłam na brzegu chyba się przebudził i poczłapał do mnie przytulając się mocno do mnie w pasie. Nadal waliło od niego wódką.
- Rose, wiesz jak ja Cię kocham ... - zaczął mówić, co wyglądało trochę jakby gadał przez sen - Zimno mi, ogrzej mnie a ja sobie pośpię jeszcze pare godzin - uśmiechnął się śpiąc a ja nie mogąc powstrzymać śmiechu pobiegłam do łazienki wyrywajac się z jego uścisku i wypłukałam kubełek w którym zawsze trzymałam szczoteczkę do zębów po czym następnie wlałam do niej zimnej wody i wróciłam do Justina. Leżał teraz akurat na brzuchu przeciągając się po to aby spowrotem wrócić do pozycji kulki. Powoli podeszłam do niego i lekko przechyliłam szklankę nad jego łopatkami, wzdłóż kręgosłupa aż do samych bokserek. Odchyliłam lekko bokserki i wlałam do nich ręsztę zawartości szklani na co Justin zaaragował od razu budząc i wstając ze zdziwieniem i przerażeniem na twarzy. Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu na widok mokrego i wściekłego Justina. Śmiałam się w niebo głosy a Justin wraz ze mną.
- Biada jak jeszcze raz wrócisz do domu piany, a tym bardziej wkroczysz do mojego pokoju. Wtedy bd spał bez majtek a w pokoju jeszcze włącze klimatyzację rozumiesz? - usmiechnęłam się i wskazałam mu gestem ręki że ma iść do łazienki. Posłusznie wstał i poszedł w kierunku łazienki, lecz w pewnym momencie zawrócił i podszedł do mnie napierając na mnie całym ciałem i przewracając mnie na łóżko. Namiętnie pocałował i wyszeptał mi prosto do ucha sexownym głosem ciche : "PRZEPRASZAM" i poszedł w poprzednim kierunku.
Uszykowałam Justinowi tabletki przeciw bólowe, bo to było nie uniknione i mała butelkę wody. Kiedy wróciłam do pokoju chłopak jeszcze siedział w łazience lecz po chwili wyszedł owinięty tylko w ręcznik. Uśmiechnął się do mnie szarmancko i podszedł bliżej obejmując mnie w pasie i lekko podwijając moją koszulkę w której spałam tak aby zoabczyć jakie mam dziś majtki na sobie. Szybko chwyciłam jej brzegi i pociągnęłam w dół.
- Ładna czerwona bielizna - uśmiechnął się od ucha do ucha i przyciągnął mnie bliżej. W tym momencie wyglądał jak młody Bóg. Lekko wilgotne, zmierzwione włosy układały się w nie ład, a oczy czekoladowe wpatrujące się prosto we mnie pokazywały że był już wystarczająco trzeźwy żeby wiedział co robić. Jego umięśniona klatka piersiowa przyciśnięta do mojej pobudzała tylko mój mózg aby wyadał rozkaz ręką aby ją całą obmacałym, lecz tego nie zrobił, tylko kazał mi go pocałować. Pocałowałam go delikatnie w usta, a on oddawał każdy mój pocałunek ze zdwojoną namiętnością.
____________________________________
Przepraszam że tak długo mnie nie było, ale miałąm pewne sprawy na głowie. Rozdział nie wyszedł najlepiej bo opóściła mnie wena, ale ocena neleży do Was ♥
Słyszeliście o krajach na Believe Tour? Nie ma i nie będzie Polski :C Szkoda, ale mimo to mam nadzieję że uda mi się zdobyćbilety do Berlina. A Wy ? Pojdziecie gdzieś za granicę go zobaczyć ?
nn = 20 komentarzy ♥
Awww.... boooooskie O.O Weź napisz szybciej kolejny ;o
OdpowiedzUsuńSuper opowiadanie , przeczytałam za jednym zamachem cały blog ;d czyta się super , masz talent <3
OdpowiedzUsuńWątpię, piszę bo to lubię ale nie jestem przekonana czy aż to tak dobrze idzie. Coś mi nie pasuje tu ale nie wiem co .. hehe
Usuńajajajajajajajaja !!!!!!!! Zarąbiste , wyrąbiste ;d;d dawaj szybko nn !!!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział jak cały blog ;3
OdpowiedzUsuńPisz już następny ^^
@karus43
Super .. : ) Daj wreszcie scene erotyczną XD
OdpowiedzUsuńhahah . Co wy w domu robicie że tylko erotyczne sceny chcecie? Po to są wibratory a nie blogi
Usuńmeeega!!!! hah i zgadzam się z komentarzem powyżej ;)
OdpowiedzUsuń<3 kocham :) czekam na nowiuśki :))
OdpowiedzUsuńhttp://jb-dream-love-story.blogspot.com/
-zapraszam :))))))))))))))
Wibratory albo faceci haha ;) rozdział Ci wyszedł zajebiście ♥
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :) www.shawty-swag.blogspot.com
@Dzowit
super :* dawaj szybko następny < 3
OdpowiedzUsuń@MyLoveIsHuge
Super, słodkiexD Zwłaszcza z tym jak Justin wrócił pijany hahahxD ;Czekam na nn<3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział , czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńextra :) Ciekawe co to za spotkanie było , skoro Justin sie tak uchlał XD
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie < 333333333 Czekam na NN !
OdpowiedzUsuńRomantyczne ♥ Pisz kolejny , bo nie moge sie doczekać ; o
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten blog :* mam nadzieję ,że szybko dasz nn <3
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty ;d Tylko czemu musi być tak dużo komentarzy ? :C
OdpowiedzUsuńŚwietny blog . Czekam na dalsze wydarzenia ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam < 333
OdpowiedzUsuńCzekam na nowyy ♥♥