niedziela, 10 czerwca 2012

Rozdział siedemnasty ♥

Ten tydzień minął bardzo szybko. W końcu byłam szczęśliwa ponieważ nie musiałam już się kryć z tym co czuję do Justina i on również. Już nie było żadnej ustawki tylko poprostu para nastolatków zakochana w sobie na zabój. Całe media trąbiły o nas, a na każdym kroku pojawiali się paparazzi. Było to denerwujące ale przecież chyba też po części o to chodziło aby nasz związek był wszędzie co poprawi sprzedaż nowej płyty Justina na którą premierę mamy się wybrać już za dwa dni.
W tej chwili siedzieliśmy na tarasie trzymając się za ręce. Jego dłoń była szorstka i duża lecz za razem była najmilszą rzeczą jaką kiedykolwiek trzymałam. Oparłam lekko głowę o jego ramię a on pogłaskał kciukiem moją dłoń. Chciałabym zatrzymać się w tej chwili i nigdy więcej nigdzie indziej nie być.
- To jakie plany na dzisiaj? - zapytał Justin, szepcząc mi do ucha i muskając ustami moją szyję.
- Kotku, byliśmy już dziś i na zakupach i na plaży. Na co masz jeszcze ochotę co? - zapytałam. Nie przeszkadzało mi to jak muskał ustami moją szyję. To było bardzo przyjemne.
- Na Ciebie... - zaczął i musnął moje usta.  - Mrrr .. - mruknął mi do ucha co wywołało napad śmiechu u mnie. - No co? - zapytał lekko odsuwając się ode mnie.
- Nic, możemy iść obejrzeć jakiś film, możemy hmm.. nie wiem. - westchnęłam i przytuliłam się do chłopaka.
- Możemy się wykąpać w basenie - szepnął mi do ucha i wziął mnie na ręce. Biegł ze mną w kierunku basenu. Sćiągnął buty i wskoczył ze mną na rękach do zimnej wody.
- Brrrr... Ty idioto! - krzyknęłam czując jak zimna woda moczy mi moje vansy i przesiąka moje ubrania. Woda była lodowata.
- Jak mnie nazwałaś? - zapytał płynąc w moim kierunku. Zbliżył się na tyle że prawie stykaliśmy się nosami.
- Tak jak słyszałeś ... - udawałam że jestem obrażona co na niego zadziałało i przybliżył się do mnie wpijając w moje wargi.
Całował z początku delikatnie, a potem co raz namiętniej. Przyparł mnie do brzegu basenu a ja oplotłam nogi w okół jego bioder. Ręce wplątałam w jego mokre włosy i oddawałam każdy jego pocałunek. Chłopak oderwał swoje malinowe usta od moich i zjechał nimi w dół muskając co chwilę linię mojej szczęki i szyję. Było mi strasznie dobrze, dlatego odchyliłam głowę do tyłu a chłopak przyssał się do mnie zostawiając po sobie małe kółeczko koloru wiśni. Powrócił do moich ust składając na nich ostatni pocałunek ponieważ odepchnął się ode mnie i spojrzał mi głęboko w oczy.
- Justin, jak ja teraz to ukryję? - zapytałam się wskazując na moją szyję.
- Nie ukrywaj, daj poprawię jeszcze ... - przybliżył swoje usta do miejsca w którym widniała malinka i już miał spowrotem się przyssać kiedy go odepchnęłam.
- Bedzie ciężko to nawet zapudrować. Zimno, wychodzę... - zaczęłam podpływać w kierunku drabinek aby wyjść lecz chłopak pociągnął mnie do siebie i jeszcze raz namiętnie pocałował.
- Dziękuję - szepnął mi do ucha i podpłynął wychodząc z basenu.
- Za co? - za co on mógł dziękować. Podał mi rękę abym mogła wyjść bez problemu z basenu.
- Za to że jesteś. - uśmiechnęłam się i nie puszczając jego dłoni poszliśmy do domu. Rozdzieliliśmy się dopiero kiedy wchodziliśmy do swoich pokojów.
Odrazu poszłam do łazienki wziąć ciepły prysznic, ponieważ jeszcze trochę i bym tam zamarzła. Owinęłam się ręcznikiem i wyszłam z pokoju. Na łóżku siedział Justin, w suchych ubraniach ale wilgotnymi jeszcze włosami. Obwinęłam się mocniej ręcznikiem i podeszłam do swojej szafy wyciągając z niej moją koszulkę do spania i białe majteczki. Poczułam ręce Justina zaciskające się na mojej tali i całującego powoli moją szyję. Przymknęłam na chwilę oczy roskoszując się tą chwilą ale potem odwróciłam się i wpiłam się w malinowe usta mojego chłopaka. Przyciągnął mnie najbliżej siebie jak się tylko dało i przenieśliśmy się na łóżko, nadal całując. Leżałam na plecach a on nade mną klęczał z nogami po obu stronach moich ud. Jego pocałunki były z początku łagodne i bardzo ale to bardzo namiętne. Potem przemieniły się w jeszcze bardziej namiętne ale zarazem bardziej brutalne i bardzo nachalne. W tej chwili przypomniała mi się scena z Chazem i momentalnie przekręciłam głowę na bok aby przerwać pocałunek.
- Rose, przepraszam... - zaczął
- Nic się nie stało poprostu...
- Wiem, za wcześnie. Rozumiem. Nie będę Cię do niczego zmuszał ... - szepnął mi na ucho i położył się obok mnie obejmując mnie ramieniem. Położyłam głowę na jego torsie i pocałowałam lekko go w podbródek.
- Nie o to chodzi. - szepnęłam cicho.
- A o co kochanie? - zapytał całując mnie w czubek głowy i wplatając palce w moje mokre włosy.
- To przez Chaza... - zająknęłam się, a do oczu napłynęły mi łzy na samą myśl o wspomnieniach z tamtego wieczoru.
- Cii.. Już dobrze. Ja bym Cię nigdy nie skrzywdził - szepnął we włosy i pocałował je jeszcze raz. Położyłam się obok niego podnosząc głowę na łokciu i patrząc w jego piękne orzechowe oczy (wiem że już to mówiłam ale mój kot ma takie same dlatego kocham mojego kota xd) i pocałowałam go delikatnie w usta.
- Wiem to - szepnęłam a on jeszcze raz mnie pocałował.
- Mam coś dla ciebie - podniósł się z łóżka i podał mi rękę abym zrobiła to samo. Zrobiłam tak jak o to prosił i wpatrywałam się w niego ze zdziwniem - Wiem że jesteśmy ze sobą dłużej niż tydzień ale to nawet nie oficjalnie więc chce poprostu sie upewnić że jesteśmy parą. Wieć, Rose... - zająknął sie i wyciągnął z kieszeni malutkie czarne pudełeczko. -.. Tak oficjalnie chciałabyś być.. - nie dokończył zdania ponieważ przytuliłam się do niego i szepnęłam:
- Justina, ja chyba Cię kocham ... - szepnęłam a on pocałował mnie w policzek i otworzył przed moimi oczami pudełeczko w którym znajdował się niewielki wisiorek z serduszkiem wysadzonym malutkimi brylancikami.
- Mogę ? - zapytał wyjmując łańcuszek z pudełeczka z zamiarem zawieszenia mi go na szyji. Usmiechnęłam się i odgarnęłam włosy i odwróciłam się aby mógł go zapiąć. Przełożył mi łańcuszek przez szyję i delikatnie zapiął łańcuszek. Kiedy opadł tuż nad ręcznik chwyciłam go do ręki i obejrzałam dokładnie. Chłopak ucałował moją szyję kierując się ustami do moich ust. Odwróciłam się i cmoknęłam go namiętnie po czym wtuliłam się w niego i szepnęłam:
- Dziękuję - uśmiechnął się i poczochrał mi włosy.
_________________________________________________
Mam nadzieję że się nie zanudziliście na śmierć. Dziekuję Wam wszystkim za czytanie mojego bloga. Niestety mam dla was smutną wiadomość ponieważ nie będzie mnie do piątku iż wyjeżdżam, uwaga... ZNOWU DO PARYŻA . hahahaha . Byłam 1 czerwca po to aby zobaczyć Justina a teraz jadę po to aby pozwiedzać. Taka wycieczka klasowa. Jutro wyjeżdżam po godzinie 14 więc jeśli pod tym uzbiera się 15 komentarzy dodam z rana następny i może kolejny <3
Informowani :
@dzowit , @SimpsonizerPL , @karus43 , @juliap669 , @kiniaShawty , @MyLoveIsHuge, @PatiWitkowska  (Jeśli chcecie się dopisać tu napiszcie w komentarzu swojego twittera)
nowy rozdział = 15 komentarzy
czytasz = komentujesz..
A no i bardzo wam dziękuję za ponad 1160 wejść <3

21 komentarzy:

  1. świetnego masz tego bloga. wprawdzie nie komentowałam poprzednich notek, ale czytałam i jest zajebisty <3 świetne są i nie zanudziłam się na śmierć. chyba sobie żartujesz. w ogóle miłego pobytu w Paryżu znowu :) <3 czekam na nn :) + zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, szkoda ze wyjezdzasz. ;p Miłego pobytu w Paryżu.;p
    Mam nadzieje, że doczekam kolejnej notki<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu miałabyś nie doczekać ? Jutro z rana dodam przed wyjazdem (przed 14) jeśli uzbiera się 15 komentarzy to po powrocie ze szkoły zobaczysz . Kolejna będzie jak wrócę czyli w piątek wieczorem <33

      Usuń
  3. Świetne jak zwykle ;) Szkoda, że jedziesz, ale miłego pobytu ;* Czekam na następny ;D
    @MyLoveIsHuge

    OdpowiedzUsuń
  4. KOCHAM TWOJEGO BLOGA I CZEKAM NA NN. ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. ahh świetny przeczytałam cały dzisiaj:) OMG!! proszę dodaj jutro nn @_marysiabieber

    OdpowiedzUsuń
  6. super blog ;) fajnie, że sa razem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak tylko dowiaduje się o kolejnej notce to rzucam wszystko i pędzę czytać <3 bardzo lubie to opowiadanie :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny jak każdy <3 Czy już ci mówiłam że kocham tego bloga i nie żyję bez niego ? xD ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Super mój twitter to @ZuziaTil

    OdpowiedzUsuń
  10. zawsze go czytam, ale nigdy nie chciało mi się komentować ;< Bardzo lubię tego bloga !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Kooooocham go ciesze się, że się pogodzili ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Supeer < 333
    Szkoda , że nie będzie Cie tak długo ;C

    OdpowiedzUsuń
  13. Woow , znów boski rozdział xd
    Uzależniłam się od tego opowiadania ;d

    OdpowiedzUsuń
  14. booskie ;* kooocham ;**
    @belieberka_swag
    -mój twitter:))

    OdpowiedzUsuń
  15. kocham twoje opowiadanie! :) <3 @juliap669

    OdpowiedzUsuń
  16. a miałas dodać jeszcze przed wyjazdem ;c ale na szczęście szybko zleciało i według moich obliczeń wracasz dzisiaj ♥ JEEE Love u ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie wróciłam dziś ok 13 <33 I zaraz zabieram się za pisanie kolejnego, no i dziękuję za komentarze <#3

      Usuń
  17. Czemu nie ma NN ? :C

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny rozdział ;) <3 Czekam na kolejny rozdział.

    Zapraszam do mnie na nn. :)

    OdpowiedzUsuń